FORUM DYSKUSYJNE
Forum Dyskusyjne to strona na naszej Witrynie przeznaczona do wymiany mysli, opinii i poglądów na różne tematy nurtujące
środowisko elwrowców. Zamieszczone tu materiały: teksty, grafiki i fotografie, stanowią własność intelektualną ich
autorów, nie są poddawane jakimkolwiek zmianom jak też nie mogą być wykorzystane w całości lub częściowo bez zgody właścicieli.
Oni nie wiedzieli, że tego nie da się zrobić
POBIERZ ARTYKUŁ
Uwaga ! Dokumenty w formacie .pdf, musisz mieć zainstalowany Adobe Reader !
Do pobrania za darmo w Internecie.
Historia komputerów ODRA 1300
Wspomnienia konstruktora maszyn cyfrowych
POBIERZ ARTYKUŁ
Uwaga ! Dokumenty w formacie .pdf, musisz mieć zainstalowany Adobe Reader !
Do pobrania za darmo w Internecie.
Dlaczego nie było modelu procesora ODRA 1305?
Praca zbiorowa

Element bloku nowatorskiej pamięci stałej (ROM) z fragmentem mikroprogramu dla procesora ODRA 1305.
Kompletna pamięć hybrydowa ROM zawierała łącznie 1024 wiersze sterujące, każdy z informacją binarną o długości 48 bitów i cyklu 300 nanosekund.
Na zdjęciu jeden z czterech pakietów bloku pamięci ROM procesora ODRA 1305, zawierający 256 wierszy binarnych.
POBIERZ ARTYKUŁ
Uwaga ! Dokumenty w formacie .pdf, musisz mieć zainstalowany Adobe Reader !
Do pobrania za darmo w Internecie.
Domykanie sagi

Wojciech Rytych
POBIERZ ARTYKUŁ
Uwaga ! Dokumenty w formacie .pdf, musisz mieć zainstalowany Adobe Reader !
Do pobrania za darmo w Internecie.
Elwro, moje przemyślenia

mgr inż. Zbigniew Maryniak
właściciel firmy CPU-SERVICE w Warszawie, członek sekcji historycznej PTI.
Jako człowiek związany z polską informatyką od 70-tych lat i wielki
sympatyk Elwro, w którym to spędziłem na różnych szkoleniach ponad rok
swojego życia, mam trochę inny pogląd na upadek tej szacownej firmy.
Z perspektywy czasu zapewne łatwiej to ocenić, ale nadmierna fascynacja
technologią ICL 1900 czyli naszą wspaniałą konstrukcja ODRĄ ... była błędem.
ICL upadł ( wchłonęło go Fujitsu ) a u swojego schyłku próbował naśladować
technologię IBM mainframe 370. Siemens też próbował naśladować IBM ( BS2000 )
i to konstrukcja Elwro R-34 stanowiła dla niego zagrożenie ( jedyne zdjęcie
R34 można znaleźć na niemieckie stronie ). Dziwne, że o RIADZIE 34 nie mówi
się lub mówi się źle. Jedynie Niemcy docenili zalety tej konstrukcji Elwro
i jej rozwijanie zapewne było groźne dla SIEMENSA, a dało by szanse
przetrwania Elwro. Niestety Rosjanie mieli rację, tylko technologia IBM
przetrwała do dziś. Nadal w Polsce jest około 100 systemów klasy mainframe
a na świecie kilka tysięcy. Udział w technologii IBM, ( jej kopiowanie ! )
zbudowało potęgę takich firm jak: Hitachi, EMC, CISCO i innych. Nie będę już
rozwijał historii komputerów klasy PC ale to też dziecko IBM.
A my.. z łezką w oku wspominamy Odrę, K202 ect.
Serdecznie pozdrawiam:
Zbigniew MARYNIAK
Rozstrzygające pytanie
Roman Gawlak
POBIERZ ARTYKUŁ
Uwaga ! Dokumenty w formacie .pdf, musisz mieć zainstalowany Adobe Reader !
Do pobrania za darmo w Internecie.
Co se ne vrati...?
mgr inż. Heliodor Stanek
POBIERZ ARTYKUŁ
Uwaga ! Dokumenty w formacie .pdf, musisz mieć zainstalowany Adobe Reader !
Do pobrania za darmo w Internecie.
To se ne vrati...?
Dr inż. Zdzisław Filipowski
POBIERZ ARTYKUŁ
Uwaga ! Dokumenty w formacie .pdf, musisz mieć zainstalowany Adobe Reader !
Do pobrania za darmo w Internecie.
Czy historia Elwro czegoś nas nauczyła ?
Roman Gawlak
POBIERZ ARTYKUŁ
Uwaga ! Dokumenty w formacie .pdf, musisz mieć zainstalowany Adobe Reader !
Do pobrania za darmo w Internecie.
Czego uczy przykład Elwro i Tesli
mgr inż. Heliodor Stanek
POBIERZ ARTYKUŁ
Uwaga ! Dokumenty w formacie .pdf, musisz mieć zainstalowany Adobe Reader !
Do pobrania za darmo w Internecie.
Elwro to już historia
Dr inż. Zdzisław Filipowski
POBIERZ ARTYKUŁ
Uwaga ! Dokument w formacie .pdf, musisz mieć zainstalowany Adobe Reader !
Niewykorzystana szansa
Refleksje dojrzałe
inż. Roman Gawlak
POBIERZ ARTYKUŁ
Uwaga ! Dokument w formacie .pdf, musisz mieć zainstalowany Adobe Reader !
Co wynika z analizy programu produkcji Elwro w latach 1959-1993 ?
mgr inż. Heliodor Stanek
Zamieszczone na elwrowskiej witrynie publikacje, wspomnienia oraz refleksje tkają jakby barwny obraz historii Elwro.
Dominują w nim trzy główne akcenty: romantyczny początek, okres chwały i nieoczekiwany upadek. Z niejasnych dotąd powodów,
autorzy konsekwentnie omijają wszelkie próby wyjaśnienia przyczyn tak marnego końca Elwro – dumy i legendy Wrocławia .
Niektórzy, co najwyżej stawiają pytania – traktując je jako wyzwanie.
To wyzwanie właśnie skłoniło mnie – byłego elwrowca – do podjęcia próby zmierzenia się z tak trudnym problemem.
Nieoczekiwanie udało mi się znaleźć pewien trop, który pozwala na sformułowanie zasadniczej odpowiedzi na pytanie:
dlaczego Elwro nie przetrwało transformacji lat dziewięćdziesiątych?. A pomysł był diabelnie prosty.
Postanowiłem przeanalizować cały program produkcji Elwro w latach 1959-1993.
Posiłkując się dostępnymi dokumentami i publikacjami, a w szczególności niżej wymienionymi:
B. Piwowar. Wspomnienia o Elwro „ELWRO dobry początek, rozkwit i upadek”
E. Bilski, T. Kamburelis, B. Piwowar, Okres komputerów ODRA 1300.
E. Bilski. Strategia ELWRO w latach 1960 – 1970
B. Piwowar, Program Rozwoju i Generalnych Dostaw Systemów Komputerowych w WZE MERA – ELWRO 1976 – 1980
Zestawiłem (w formie tabelarycznej) cały program produkcji Elwro – od początku jego powstania w 1959 roku do oficjalnej
likwidacji w roku 1993. Tak powstała tabela „Wdrożenia i wielkości produkcji sprzętu informatycznego łącznie z militarnym
oraz daty wdrożenia i zakończenia produkcji pozostałych wyrobów produkowanych w latach 1959 – 1993” (zał. Nr 1).
Nawet pobieżny rzut oka na tabelę dostarcza ciekawych wniosków. Dopiero jednak szczegółowa analiza wdrożeń i wielkości
produkcji poszczególnych asortymentów ukazuje, kiedy faktycznie rozpoczął się kryzys i jakie były najistotniejsze jego
przyczyny.
Ponieważ we Wspomnieniach o Elwro (opisujących miedzy innymi przebieg prac badawczo – rozwojowych), autor przyjął
trafny podział historii ELWRO na okresy: „dobry początek”, „rozkwit” i „ upadek”, wykorzystam ten podział do analizy zał.
Nr 1. Bazując na danych z Załącznika Nr 1, dotyczących ilości wdrożeń i wielkości produkcji, dokonałem podziału czasowego
lat 1959 – 1993 na te trzy okresy, nazywając je analogicznie, a mianowicie:
lata 1959 – 1970 okres „dobry początek,
lata 1971 – 1979 okres „rozkwit”,
lata 1980 – 1993 okres „upadek”.
Poniżej zostanie przedstawiona ocena osiągniętych wyników wdrożeniowo-produkcyjnych każdego okresu oddzielnie, a także
ocena dotycząca realizacji przyjętych programów strategicznych firmy, jeżeli takie w danym okresie były. Mam świadomość,
iż zarówno analiza jak i wnioski mają charakter osobisty, z wszystkimi tego konsekwencjami, a ich głównym celem jest
sprowokowanie merytorycznej dyskusji.
Okres 1959 - 1970 – „dobry początek”
Programem działań i rozwoju ELWRO w latach 1960 – 1970 była strategia opisana przez Eugeniusza Bilskiego w dokumencie pt.
„Strategia ELWRO w latach 1960 – 1970”.
Zawarte w tym dokumencie cele do realizacji w latach 1960 – 1970, były następujące:
Cel 1. Uruchomić produkcję seryjną przełącznika kanałów do OTV dla WZT w Warszawie
Cel 2. Uruchomić produkcję seryjną maszyn liczących, tzn.:
Cel 2.1. Przeszkolić w Warszawie grupy elektroników i matematyków ELWRO
Cel 2.2. Uruchomić produkcję seryjną komputera UMC-1
Cel 3. Uruchomić produkcję komputerów do przetwarzania danych, tzn.:
Cel 3.1. Zbudować i uruchomić produkcję komputera akceptującego oprogramowanie
wybranej firmy zachodniej
Cel 4. Udział Polski w przedsięwzięciu RIAD w ramach RWPG.
Realizacja strategicznych Celów
Cel 1. Uruchomić produkcję seryjną przełącznika kanałów do OTV dla WZT w Warszawie
Przeszkolony w pierwszej połowie 1959 r. Zespół w Warszawskich Zakładach Telewizyjnych
już we wrześniu 1959 r. uruchomił w ELWRO na podstawie przejętej z WZT dokumentacji
produkcję taśmową przełącznika kanałów do OTV.
Produkcja przełącznika kanałów stanowiła pierwsze własne źródło finansowania firmy.
Ponadto w 1961 r. została wdrożona do produkcji głowica UKF do odbiorników radiowych, której
odbiorcami były ZR Kasprzaka w Warszawie i ZR Diora w Dzierżoniowie.
Brak jest danych dotyczących wielkości produkcji podzespołów radiowo – telewizyjnych, która
trwała do 1974 r. ( nie mam pewności czy to był ten rok) i przez długie lata była podstawowym
źródłem finansowania ELWRO.
Cel 2.1. Przeszkolić w Warszawie grupy elektroników i matematyków z ELWRO
W drugim półroczu 1959 r. została wysłana grupa inżynierów i matematyków na
kilkumiesięczne przeszkolenie do ośrodków warszawskich, a mianowicie do Zakładu
Aparatów Matematycznych i do Instytutu Badań Jądrowych PAN, które trwało do 15 grudnia
1959 r.
Grupa ta w 1960 r., jako pracownicy Biura Konstrukcyjnego opracowała, wykonała i
przeprowadziła badania konstruktorskie prototypu ODRY 1001, a w 1961 r. prototypu
ODRY 1002.
Cel 2.2. Uruchomić produkcję seryjną komputera UMC-1
W 1961 r. specjalnie powołany Zespół przejął z Politechniki Warszawskiej dokumentację
konstrukcyjną komputera UMC -1 opracowaną przez Zespół prof. A. Kilińskiego.
Po opracowaniu dokumentacji produkcyjnej w 1962 r. została uruchomiona w ELWRO
produkcja UMC -1.
Łącznie w latach 1962 -1964 wyprodukowano 25 szt. tego komputera.
Cel 3.1. Zbudować i uruchomić produkcję komputera akceptującego oprogramowanie wybranej
firmy zachodniej
Komputerami akceptującymi oprogramowanie brytyjskiej firmy ICL była rodzina komputerów
serii ODRA 1300, były to ODRA 1304, 1305 i 1325. Cały proces badawczo – rozwojowy
został opisany we Wspomnieniach o Elwro w rozdziale pt. „Otwarcie ELWRO na Zachód –
komputery serii Odra 1300”.
ODRA 1304 została wdrożona do produkcji w 1970 r. i była produkowana do 1973 r.
Łącznie w latach 1970 – 1973 wyprodukowano 90 szt.
ODRA 1305 i 1325 zostanie omówiona w okresie „rozkwit”.
Cel 4. Udział Polski w przedsięwzięciu RIAD w ramach RWPG
W 1969 r. rozpoczęły się w kraju prace dotyczące opracowania i wdrożenia do produkcji
komputerów Jednolitego Systemu RIAD kompatybilne z komputerami firmy IBM. Całość prac
konstrukcyjnych ulokowano w Instytucie Maszyn Matematycznych w Warszawie.
Natomiast w dniu 21 listopada 1971 r. decyzją Ministerstwa Przemysłu Maszynowego OBR
ELWRO zostało odpowiedzialne za prowadzenie tematu RIAD w Polsce i w ten sposób
rozpoczęła się druga linia opracowywania, wdrażania i produkcji komputerów Jednolitego
Systemu RIAD w ELWRO.
Reasumując należy stwierdzić, że wszystkie cele Strategii ELWRO okresu 1960 – 1970 zostały w pełnym wymiarze
zrealizowane.
Ponadto w okresie „dobry początek” wykonano i przeprowadzono badania konstruktorskie prototypów ODRA 1001 i ODRA 1002.
Natomiast w latach 1962 – 1967 opracowano i wdrożono do produkcji następujące typy komputerów rodziny ODRA i tak w:
1963 r. ODRA 1003, której produkcja trwała do 1965 r., łącznie wyprodukowano 42 szt.
1966 r. ODRA 1013 --------------- „ ----------------- 1967 r., -------------- „ --------------- 84 szt.
1967 r. ODRA 1103 --------------- „ ----------------- 1969 r., -------------- „ --------------- 64 szt.
1967 r. ODRA 1204 --------------- „ ----------------- 1972 r., -------------- „ --------------- 179 szt.
W 1966 r. zostały zakończone prace, które były prowadzone przez powołany Zespół, a dotyczyły one (na podstawie przejętej
z IMM dokumentacji konstrukcyjnej) wykonania oraz przeprowadzenia badań i dokonania oceny przez Komisję Oceny Maszyn
Matematycznych, 2 szt. prototypów ZAM 21. Z uwagi na negatywny wynik badań, decyzją KOMM dalsze prace w tym temacie zostały
wstrzymane.
W 1962 r. została wdrożona do produkcji pamięć bębnowa, której konstrukcja była opracowana w całości w ELWRO.
Była ona produkowana jako pamięć zewnętrzna ODRY 1003; 1013 i 1103.
Szacuje się, że wielkość jej produkcji wynosiła 190 szt. i została zakończona w 1969 r. Natomiast w 1967 r. wdrożono do
produkcji pamięć bębnowa BW6, której dokumentacja konstrukcyjna została opracowana w Instytucie Maszyn Matematycznych
z przeznaczeniem jako pamięć zewnętrzna rodziny komputerów ZAM 21 i ZAM 41.Dokumentacja konstrukcyjna pamięci bębnowej BW6
została przejęta z IMM, jako część dokumentacji konstrukcyjnej ZAM 21.
ODRA 1204 i ODRA 1304 były już wyposażane w pamięci bębnowe typu BW6. Szacuje się, że na potrzeby ODRY 1204 i 1304
zostało łącznie wyprodukowanych około 270 szt. tych pamięci.
Ponadto pamięci BW6 stanowiły niemały eksport w owym czasie do NRD. Do 1974 r. był to eksport samych bębnów BW6, a
następnie jako jednostki bębnowe PB-204-2. Eksport jednostek bębnowych PB-204-2 trwał prawie do końca lat siedemdziesiątych
i w tym czasie wyeksportowano łącznie ponad 1.000 szt. pamięci bębnowej BW6. W wyniku bardzo korzystnego eksportu pamięci do NRD,
na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych powstał samodzielny wydział produkcji pamięci bębnowych.
W okresie „dobry początek” były także produkowane elementy automatyki elektronicznej (regulatory ERT, dla potrzeb automatyzacji
cukrowni i elektrociepłowni). Co do wielkości ich produkcji w tym okresie brak jest danych. Opracowana w Elwro nowa
generacja urządzeń automatyki (URS) nie została już wdrożona do produkcji w Elwro.
Automatykę przekazano bowiem do Zakładu Doświadczalnego Eureka we Wrocławiu.
Łącznie w latach 1959 – 1970 dokonano 11 wdrożeń, w tym 7 typów komputerów.
W okresie „dobrego początku” wyprodukowano łącznie 399 zestawów komputerowych w tym:
-50 szt. analogowego komputera ELWAT-1
-prototypy: ODRA 1001 – 1 szt., ODRA 1002 – 1 szt. i ZAM 21 – 2szt.
Średnia roczna produkcja komputerów tego okresu wynosiła ponad 33 szt.
Podsumowując, ten okres można stwierdzić z całym przekonaniem, że lata 1959 -1970 były latami nie tylko dobrymi, ale
stanowiły okres „bardzo dobrego początku”, który stał się fundamentem dla okresu „rozkwitu”.
Okres 1971- 1979 – „rozkwit”
Dokumentem określającym w latach siedemdziesiątych strategię rozwoju ELWRO był „Program Rozwoju i Generalnych Dostaw
Systemów Komputerowych w WZE MERA – ELWRO 1976 – 1980” opracowany przez Zespół pod przewodnictwem Bronisława Piwowara.
W związku z tym, że wyżej wymieniony dokument nie znajduje się w portalu elwrowcy.republika.pl, a ja nie posiadam jego
wersji elektronicznej postanowiłem zamieścić poniżej tylko spis jego treści, gdyż jego objętość wynosi ok. 100 stron A3.
Spis treści ww. Programu
1 Wstęp
2 Koncepcja rozwoju
3 Rozwój i dostawy systemów komputerowych w latach 1976 – 1980 (Strategia – Wariant)
- R-32
- ODRA 1305
- ODRA 1325
4 Systemy pilotowe R-32
5 Systemy pilotowe ODRA 1305
6 Systemy pilotowe ODRA 1325
7 Nowe uruchomienia oraz oprogramowania dla realizacji systemów pilotowych ODRA 1305, ODRA 1325
8 Użytkowe systemy komputerowe R-32
9 Użytkowe systemy komputerowe ODRA 1305
10 Użytkowe systemy komputerowe ODRA 1325
11 Specyfikacje ilościowe urządzeń dla generalnych dostaw systemów komputerowych (Strategia –
Wariant I i II).
W okresie „rozkwitu” dokonano 5 wdrożeń zestawów komputerowych, w tym 1 wdrożenie militarne. Istotną cechą nowo
wdrożonych zestawów komputerowych była baza elementowa, którą stanowiły elementy scalone. Idąc dalej ODRA 1305 i ODRA 1325
oraz RODAN 10 były kompatybilne programowo z komputerami brytyjskiej firmy ICL, natomiast R 32 z komputerami IBM.
Należy także odnotować fakt, że oprócz RODANA 10, produkcja każdego z pozostałych czterech wdrożonych zestawów
komputerowych w okresie „rozkwitu” przekroczyła liczbę 150.
W kolejnych latach do produkcji wdrażano:
1/ 1972 r. ODRĘ 1305, której do końca 1983 r. wyprodukowano 362 szt. (dalej brak danych)
2/ 1973 r. ODRĘ 1325, której produkcja trwała do 1979 r., łącznie wyprodukowano 151 szt.
3/ 1973 r. R 32, którego do końca 1983 r. wyprodukowano 153 szt. (dalej brak danych)
4/ 1974 r. RODAN 10, którego produkcja trwała do 1986 r., łącznie wyprodukowano 135 szt.
5/ 1979 r. teleprocesor przetwarzania PTD, którego do końca 1983 r. wyprodukowano 200 szt. (dalej brak danych).
W okresie „rozkwitu” dokonano pięciu wdrożeń , co w odniesieniu do jedenastu w okresie „dobry początek” rodzi pytanie,
dlaczego tylko 5. Decydował o tym stopień złożoności tych wdrożeń, tzn. jakie te wdrożone produkty prezentowały standardy
międzynarodowe, a to wymagało dłuższego okresu ich opracowania i wdrożenia do produkcji. Te standardy, to między innymi
nowoczesna baza elementowa, a przede wszystkim kompatybilność programowa z komputerami firm zachodnich ICL i IBM, co w
sposób zdecydowany powodowały otwieranie rynków zagranicznych na te produkty, co prawda były to rynki RWPG, gdyż ówczesna
sytuacja polityczna innych nie umożliwiała, ale był to zawsze eksport, który w sposób zasadniczy zwiększał ich produkcje.
Co prawda brak jest danych, co do wielkości eksportu, ale wielkość produkcji w omawianym okresie, która wynosiła 777 szt.
może świadczyć, że była ona duża. Średnia roczna produkcja komputerów tego okresu wynosiła prawie 86 szt.
Należy także odnotować fakt czasookresu trwania produkcji wdrożonych w tym okresie komputerów i tak przykładowo:
ODRA 1305 – co najmniej 12 lat, R 32 – co najmniej 11 lat. Czas trwania produkcji ODRA 1325 wynosił 7 lat, natomiast jej
odpowiednik militarny RODAN 10 był produkowany przez 13 lat. Dla przykładu, w okresie „dobry początek” najdłużej
produkowanym komputerem była ODRA 1204 – produkowana przez 6 lat.
Odnośnie produkcji podzespołów radiowo – telewizyjnych, to z uwagi na brak danych dotyczących wielkości produkcji, można
tylko na podstawie pozyskanych informacji odnotować fakt, że koniec produkcji nastąpił prawdopodobnie w 1974 r., a w ich
miejsce, na wydziale PE, uruchomiono produkcję kalkulatorów. Nie mając danych dotyczących wielkości produkcji podzespołów
radiowo- telewizyjnych, a także wielkości produkcji kalkulatorów uruchomionej po zakończeniu produkcji podzespołów, nie można
ocenić w jakim stopniu produkcja kalkulatorów rekompensowała zakończoną produkcje tych podzespołów, a może przewyższała?
Nie posiadam także wiedzy, czy w okresie „rozkwitu” była jeszcze jakaś inna produkcja.
Krótkie podsumowanie okresu „dobry początek” i „rozkwit”
W mojej ocenie można wyróżnić cztery wspólne cechy charakteryzujące ten okres, a które mogą być podsumowaniem działalności
gospodarczej ELWRO w latach 1959 – 1979.
Pierwsza cecha to zarządzanie działalnością gospodarczą firmy za pomocą posiadanych wieloletnich programów rozwoju. I tak
dla okresu „dobry początek” - programem działania była „Strategia ELWRO w latach 1960 – 1970”, który jak stwierdzono
powyżej został zrealizowany w pełnym wymiarze.
Ponadto zrealizowano cały szereg prac badawczo – rozwojowych oraz zadań wdrożeniowo - produkcyjnych opisanych w tym
dokumencie w punkcie Okres 1959 - 1970 „dobry początek”.
W okresie „rozkwit” strategią działania był „Program Rozwoju i Generalnych Dostaw Systemów Komputerowych w WZE MERA – ELWRO
1976 – 1980” opracowany przez Zespół pod przewodnictwem Bronisław Piwowara. Na podstawie przedstawionych powyżej w punkcie
Okres 1971 – 1979 „rozkwit” wyników dotyczących opracowań łącznie ze wdrożeniem do produkcji nowych komputerów typu ODRA 1305
i ODRA 1325 kompatybilnych programowo z komputerami firmy ICL oraz komputera jednolitego systemu R 32 kompatybilnego z
komputerami IBM, a także osiągniętej wielkości produkcji poszczególnych typów produktów w tym okresie należy uznać pełną
realizację tego programu.
Ponadto w okresie „rozkwit” opracowano i wdrożono do produkcji:
1/ militarny komputer RODAN 10 – 1974 r.
2/ teleprocesor przetwarzania PTD – 1979 r.
Druga cecha to wdrażanie i produkowanie, z wyjątkiem komputera UMC-1 i komputera analogowego ELWAT 1, własnych opracowań
sprzętu informatycznego, co było możliwe dzięki dobrze zorganizowanemu i odpowiednio wyposażonemu zapleczu badawczo –
rozwojowemu. Należy także odnotować fakt, że od 1977 r. zapleczem badawczo – rozwojowym dla ELWRO był Instytut Komputerowych
Systemów Automatyki i Pomiarów, który właśnie w tym roku został powołany do życia.
Trzecią cechą obu okresów, co potwierdzają dane zawarte w Załączniku Nr 1, a dotyczące wdrożeń i wielkości produkcji,
była dobra kondycja ekonomiczna Elwro, pomimo, że w tym okresie zgodnie z obowiązującą doktryną gospodarczo – polityczną
była raczej praktykowana metoda finansowania przedsiębiorstw przez jednostki nadrzędne (np. ELWRO przez Zjednoczenie MERA)
niezależnie od uzyskiwanych wyników gospodarczych. Mówiąc inaczej ówczesne kierownictwo ELWRO wykazywało bardzo dużą troskę
o tzw. finansową płynność firmy. I tak w 1959 r. ELWRO nie dysponując własnym opracowaniem komputera, a także brakiem w
kraju takiego opracowania, które można byłoby z tzw. „marszu” wdrożyć do produkcji, Kierownictwo firmy podejmuje decyzję o
przejęciu z Warszawskich Zakładów Radiowych taśmowej produkcji przełącznika kanałów do OTV. W 1961 r. wdraża do produkcji
własne opracowanie głowicy UKF, której odbiorcą były ZR Kasprzaka w Warszawie i ZR Diora w Dzierżoniowie.
Produkcja tych podzespołów przez okres co najmniej do pierwszych wdrożeń do produkcji komputerów była podstawowym
źródłem finansowym ELWRO. Pozwoliło to na finansowanie własnych prowadzonych w tym czasie prac konstrukcyjnych dotyczących
komputerów typu ODRA, a także wdrożenie w 1962 r. do produkcji komputera lampowego UMC – 1 opracowanego przez prof.
A. Kilińskiego na Politechnice Warszawskiej. Jak dużą wagę przywiązywało ówczesne kierownictwo do płynności finansowej
firmy, potwierdza analiza danych zawartych w Załączniku Nr 1, a dotyczących terminów wdrożeń do produkcji nowych wyrobów.
Kiedy w 1974 r. kończyła się produkcja podzespołów radiowo – telewizyjnych, w latach 1972 – 1974 mają miejsce cztery
wdrożenia, którymi kolejno są: ODRA 1305, ODRA 1325, R 32 i RODAN 10, efektem czego w 1972 r. produkcja komputerów wzrasta
do liczby 71, a w 1974 r. osiąga największą liczbę w historii ELWRO 116 szt.
Należy także pamiętać o fakcie, że w 1974 r. na wydziale PE po zakończeniu produkcji podzespołów radiowo – telewizyjnych
uruchomiono produkcję kalkulatorów.
Czwartą cechą tych dwóch okresów był fakt, że oprócz Naczelnych Dyrektorów, z wyjątkiem jednego Dyrektora Technicznego, to
zawsze pozostałe Kierownictwo rekrutowało się z pracowników, którzy rozpoczynali pracę w ELWRO jako młodzi absolwenci
Politechniki Wrocławskiej lub Uniwersytetu Wrocławskiego..
Reasumując, wynik analizy programu produkcji Elwro w dwóch pierwszych etapach (dobry początek i rozkwit), obejmujących
lata 1959-1979, potwierdza, iż początek był bardzo dobry, a okres rozkwitu upadku nie zapowiadał
Okres 1980 - 1993 – „upadek”
Z tabeli wynika, iż lata 1980-1993 charakteryzuje gwałtowny spadek liczby nowych wdrożeń. Co prawda, w omawianym okresie
były dwa wdrożenia komputerów militarnych, tzn. UMJS 10 – 1981 r. i RODAN 15 – 1986 r., ale były to wdrożenia
obligatoryjne, o których decydowało Naczelne Dowództwo Zjednoczonych Sił Zbrojnych Układu Warszawskiego, a nie Kierownictwo
ELWRO. Z dużym prawdopodobieństwem można więc założyć, że ELWRO nie posiadało strategicznego planu rozwoju firmy na lata
1980 – 1993.
Niezrozumałym jest także, dlaczego ówczesne Kierownictwo (na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych) nie
wyciągnęło wniosków z zapowiadanej i widocznej już tendencji zmniejszania się zapotrzebowania na duże komputery, ilustrowały
to wielkości produkcji komputerów w Elwro. Produkcja ODRY 1325 skończyła się w 1979 r., natomiast wielkość wyprodukowanych w 1983 r.
komputerów ODRY 1305 i R 32 wyniosła tylko po 8 szt. i od 1980 r. miała tendencje malejącą. Co prawda wdrożony do produkcji
w 1979 r. teleprocesor przetwarzania PTD, którego produkcja w latach 1979 -1983 wyniosła 200 szt., ratował jeszcze w tych
latach płynność finansową ELWRO, ale nie chciano zauważyć, że mógł on współpracować tylko z komputerami typu RIAD, a w związku
z tym po 1983 r. jego produkcja będzie się kończyć.
Nie dokonano rozpoznania rynku produkcji militarnej w latach 1980 -1993, z czym w mojej ocenie
nie powinno być żadnych trudności, a które to rozpoznanie pokazałoby jaka będzie wielkość produkcji RODANA 10, UMJS10 I
RODANA 15, a koniec ich produkcji nastąpi 1991 r. Jak pokazuje tabela Załącznika Nr 1 produkcja militarna w latach 1980 -1993
wyniosła tylko 176 szt. komputerów, co stanowiło bardzo mało jak na ówczesne potrzeby finansowe ELWRO.
Powyższe dane w pełni uzasadniają określenie lat 1980 – 1993 okresem „upadku”. Pozostaje pytanie: dlaczego Kierownictwo
ELWRO, przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, dysponując w dalszym ciągu tą samą kadrą inżynieryjno-techniczną
i kadrą programistów, która w latach 1959–1979 zanotowała na swoim koncie tak wspaniałe osiągnięcia w zakresie prac
konstrukcyjno-wdrożeniowych (opisanych we Wspomnieniach o Elwro, autorstwa Bronisława Piwowara), oraz silne zaplecze
badawczo - rozwojowe w postaci powołanego do życia w 1977 r. Instytutu Komputerowych Systemów Automatyki i Pomiarów, nie
wykorzystało potencjału intelektualnego i produkcyjnego, którym dysponowało?
Podobną myśl wyraził w „Refleksji autorskiej” Jarosław Kutkowski, cytuję: „Pomimo upływu wielu lat, nadal zastanawiamy
się dlaczego "padł" nasz Zakład, czołowy producent sprzętu informatycznego w Europie Wschodniej. Pikanterii dodaje fakt, że
działo się to w okresie kiedy Technologia Informacyjna wkraczała w okres najbardziej burzliwego rozwoju !!!”
Dlatego zwracam się z apelem do byłych elwrowców, aby podjęli próbę udzielenia choćby cząstkowych odpowiedzi na wyżej
postawione pytanie, w wymiarze na jaki pozwala nam jeszcze zachowana w pamięci wiedza i zamieszczenie jej w zakładce pt.
„Forum dyskusyjne” portalu elwrowcy.republika.pl. Jestem przekonany, że takie cząstkowe odpowiedzi pozwolą nam opracować
odpowiedź pełną.
Integralną częścią tego opracowania są załączniki Nr 1.
Heliodor Stanek
Wrocław, kwiecień 2010 r.
Załącznik nr 1
Pobierz załącznik nr 1
Uwaga ! Dokument w formacie pdf, musisz mieć zainstalowany Adobe Reader !
W obronie ELWRO
mgr inż. Alicja Kuberska
Wrocław, marzec 2010 r.
Szanowna Wspólnoto Elwrowska!
Zapewne w naszym środowisku znana jest osoba ostatnio zmarłego Inżyniera Jacka Karpińskiego.
Po jego śmierci pojawiło się wiele opinii dotyczących tego niezwykle kontrowersyjnego człowieka.
Chciałabym przekazać na naszym Forum dwie opinie naszych Kolegów - Bogdana Kasierskiego oraz Witka Podgórskiego i dołączyć moją.
Jacka Karpińskiego poznałam przelotnie na Targach Poznańskich w roku 1971.
Był wtedy u szczytu sławy i wydawało się nieżyczliwie nastawiony do naszego Zakładu, który wystawiał wtedy ODRĘ 1204.
Podobno sam tow. Gierek był zachwycony jego komputerem K - 202 i na pytanie Karpińskiego "Towarzyszu I Sekretarzu, pomożecie?"
odpowiedział z uśmiechem - "Tak" i przesłał list pochwalny. Natomiast na ODRĘ ledwo spojrzał.
Tak napisał sam Karpiński prawie 30 lat później w wywiadzie ( I ) dla dziennika "Życie" z dnia 4/5 grudnia
1999 r. pt. "Wynalazca - wróg ludu". Z tego wywiadu dowiedziałam się, jakie były jego dalsze losy i przyczyna upadku dzieła
jego życia - komputera K - 202:
Mimo tak wielkiego poparcia najwyższych władz PRL-u po dwóch latach w roku 1973 roku Karpiński został odwołany z funkcji
dyrektora swego zakładu, a K- 202 zniszczono, bo było zagrożeniem dla ODRY z Elwro.
W odpowiedzi na artykuł "Wynalazca - wróg ludu" napisałam po pewnym czasie 10 lat temu obszerny list do redaktora Rafała
Geremka, który załączam. Jest on próbą wyjaśnienia, czym jest system komputerowy i jakie były problemy wdrożenia go w
tamtych latach do produkcji seryjnej. Oczywiście nie otrzymałam żadnej odpowiedzi.
Mam też inny wywiad ( II ) Jacka Karpińskiego w Gazecie Wyborczej z 20 kwietnia 2009 Pt. "Polski Bill Gates i świnie".
Warto przeczytać te dwa wywiady i ten trzeci ze strony www.historycy.org i porównać zawarte tam informacje.
Na zakończenie zacytuję jedną z nich:
"Kilka lat później ożeniłem się z młodą, bardzo fajną matematyczką - opowiada - Wydzierżawiłem chałupę poniemiecką i
kilkanaście hektarów ziemi. Miałem 50 kur, jajka sprzedawałem. Miałem trzy świniaki. I jedną krowę, którą doiła moja żona.
A ja karmiłem kury i świnie..." ( II ) A była to druga żona , z którą miał trzech synów ( III ).
Z pierwszą miał dwie córeczki ( I ).
Jakże niezwykle bogate i barwne życie nie tylko w dziedzinie zawodowej, nieprawdaż?
Pozdrawiam serdecznie
Alicja Kuberska
Szanowny Bogdanie!
Mam podobne zdanie o Karpińskim, wyrobione dawno temu przez Thanasisa Kamburelisa.
Już wcześniej przeczytałem ten artykuł i pewnie z powodu braku stosownej wiedzy, nie wiele mogłem mu zarzucić.
Jedyne ewidentne kłamstwo to to, że scalaki do Odry kosztowały jakieś tysiące dolarów.
Ogólnie można też wnioskować z tego, że wszystkie przedsięwzięcia ( z wyjątkiem hodowli
świń ) kończyły się klapą, chociaż Ryszard Zenker pisze, że idea K-202 przetrwała w MERA-400.
Myślę, że warto dać odpór tej szkodliwej propagandzie w tych samych mediach, które piszą o Karpińskim lub chociażby na
stronie http://www.elwrowcy.republika.pl/, albo też bezpośrednio w komentarzu do opisywanego artykułu na forum
http://www.historycy.org/
Ja niestety, nie czuję się do tego predestynowany.
Serdecznie pozdrawiam
Witold Podgórski
Po śmierci Jacka Karpińskiego znów ukazała się seria artykułów z tymi samymi bzdurami, które bez zmian propaguje się od
40-tu lat.
Jacek Karpiński mógł latami grasować, bo w realnym socjalizmie nie było możliwe odróżnienie skrzywdzonego
prawdziwego geniusza od skrzywdzonego zdolnego mitomana, a promowanie ludzi niezależnych, zdolnych czy nie daj Boże
genialnych, to była ostatnia rzecz, którą komuniści mieli w głowie, ale nadal nie rozumiem jak lobby starozakonne
utrzymuje latami taki humbug ( humbug - rozreklamowana bzdura, zorganizowana bujda, fikcja, lipa; szalbierstwo ),
czy to zorganizowana robota czy tak samo wychodzi przez bojkot nie-swoich. Przecież setki ludzi pracowały z Jackiem
Karpińskim i żaden się nie odzywa !
Nie znałem Jacka Karpińskiego osobiście, ale sądzę że był on w dużej mierze nieświadomym mitomanem, chociaż bardzo sprytnym.
pzdr Bogdan Kasierski
Wrocław dnia 28.08.2000
Sz. Pan Rafał Geremek
Redaktor dziennika „Życie”
ul. Jagiellońska 15
03- 719 WARSZAWA
Szanowny Panie Redaktorze!
Zdziwi Pana zapewne mój list, który piszę dopiero teraz, po 9-ciu miesiącach od opublikowania Pańskiego artykułu
„Wynalazca – wróg ludu” w „Życiu” z dnia 4/5 grudnia ubiegłego roku.
Opóźnienie to wynikło z przyczyn ode mnie niezależnych, ale nie ma ono znaczenia w ocenie tego artykułu.
Artykuł Pański przedstawiający historię zniszczenia genialnego, znanego na całym świecie wynalazcy, pana inżyniera
Jacka Karpińskiego i dzieła jego życia - komputera K - 202 przez zawistne środowisko wrocławskiego Elwro, produkującego
„komputerowe giganty”, mówiąc najdelikatniej mija się z prawdą.
Jak należy domyślać się, historia przez Pana przedstawiona oparta jest na subiektywnej relacji samego pana Karpińskiego,
wsparta autorytetem pana redaktora Stefana Bratkowskiego. Być może pan Bratkowski jest najlepszym informatykiem wśród
dziennikarzy, ale to za mało, aby w sprawach, o których pan pisze, uznać go za jedyną „wyrocznię”.
Podstawą Pańskiego artykułu jest teza, jakoby dzieło pana inżyniera Karpińskiego zostało zniszczone, ponieważ powstało
we współpracy z ZACHODNIMI IMPERIALISTAMI ( angielskie f-my Data LOP i MB Metals ). Czy jest to jednak zgodne z prawdą?
Pozwoli więc Pan, że zabiorę głos w tej sprawie jako osoba, która w latach 1962 – 72 i 1975 – 82 pracowała w Elwro
jako jeden z konstruktorów produkowanych seryjnie w tych zakładach od roku 1964 komputerów serii ODRA ( 1003, 1013, 1204
1304, 1325 ,1305 ).
Proszę mi wybaczyć, że zacznę od elementarnej, ogólnie znanej definicji, że komputer jest bardzo skomplikowanym systemem,
który stanowią:
- urządzenie techniczne ( hardware ), zbudowane z podstawowych elementów
elektronicznych, tworzących pewną strukturę logiczną, zwaną siecią logiczną oraz
pamięci; realizuje ono podstawowe instrukcje komputera – jego listę rozkazów;
- oprogramowanie ( software), będące zespołem różnorodnych zadań ( programów ) do
wykonania przez komputer, utworzonych z ciągów instrukcji podstawowych,
umieszczonych w pamięci komputera.
Niewiele jednak osób zdaje sobie sprawę z tego, że nawet najbardziej genialnie pomyślany komputer bez odpowiednio bogatego
oprogramowania nie przedstawia większej wartości użytkowej, zaś opracowanie i wdrożenie oprogramowania jest najtrudniejszym
i najbardziej pracochłonnym etapem w procesie powstawania komputera.
Na oprogramowanie to składa się:
- system operacyjny, sterujący pracą całego komputera i pozwalający na jednoczesne
wykonywanie wielu zadań;
- system testów, badających poszczególne układy komputera, wykrywających i
lokalizujących błędną pracę tych układów;
- oprogramowanie użytkowe – bogaty zestaw programów do rozwiązywania różnego
rodzaju zadań: matematycznych, naukowych, a także do sterowania
różnorodnymi procesami technologicznymi.
Opracowanie i wdrożenie tego oprogramowania wymagało wielu lat żmudnej pracy dużych zespołów doświadczonych programistów,
piszących programy i wdrażających je wraz z konstruktorami „hardware’u” do pracy w systemie komputerowym.
Identyfikacja wyjątkowo „złośliwych” błędów, pojawiających się na krótko od czasu do czasu ( np. raz na tydzień ) i
znikających, wymagało niezwykłej intuicji i doświadczenia.
W mojej 30-to letniej pracy zawodowej uczestniczyłam w wielu takich żmudnych badaniach, z których najdłuższe trwało
półtora roku.
Wracając jednak do konkretnych opracowań produkowanych w Elwro komputerów od ODRY 1003 do ODRY 1204, to komputery te
posiadały niezbyt bogate oprogramowanie, stosownie do możliwości technicznych tych komputerów, a także niewielkich zespołów
programistów, zdobywających dopiero doświadczenie zawodowe.
W roku 1967 powstał pomysł współpracy z angielską f-mą ICL ( International Computer Limited ), będącą wówczas jedną z
dwóch ( amerykańska IBM ) najbardziej liczących się na świecie firm komputerowych. Pomysł zaowocował podpisaniem umowy
między Elwro i ICL, na mocy której Elwro miało opracować komputer na własnych standardach technicznych, kompatybilny
programowo z angielskim komputerem ICL 1904, tzn. posiadający identyczną z tym komputerem listę rozkazów, co umożliwiało
wykorzystanie bogatego oprogramowania F-my ICL, a także oryginalnych urządzeń zewnętrznych tej firmy.
Tak powstała w Elwro seria komputerów ODRA 1300, a pierwszym z nich była ODRA 1304, która wzbudziła podziw specjalistów ICL
ze względu na krótki czas dokonania tak skomplikowanego przedsięwzięcia.
Następnymi były ODRA 1325 i ODRA 1305, komputery już III generacji produkowane seryjnie w Elwro z powodzeniem przez wiele
lat, pracujące niezawodnie jeszcze w latach 90 – tych.
Współpraca Elwro z Anglikami rozpoczęła się zatem 3 lata wcześniej niż podobna współpraca pana inżyniera Karpińskiego.
A więc cała ta historyjka o genialnym wynalazcy, który został zniszczony przez samego tow. Jaroszewicza na wniosek Elwro,
bo ośmielił się współpracować z ANGIELSKIMI IMPERIALISTAMI, jest owocem niezwykłej fantazji pana Karpińskiego, podobno
zresztą jak i wysokość gigantycznego wprost wkładu dewizowego ( 30 tys $ ) w koszcie ODRY 1304, całkowicie „wyssane z palca”.
Znamienny jest fakt, że pan Karpiński miał wszędzie swoje „oczy i uszy”, które donosiły mu o wszelkich poczynaniach Elwro,
np. o tym, co mówiono tam na zebraniu partyjnym.
Nie należy się jednak temu dziwić, skoro pan Karpiński przyznaje bez zażenowania, że miał tak możnych protektorów w samym
MSW, wszechpotężnym i groźnym dla wielu.
Pozostaje więc pytanie, dlaczego upadł genialny komputer K- 202, skoro jego konstruktor miał tak potężne jak rzadko
kto wsparcie. Wyjeżdżał bowiem na Zachód, mimo że był członkiem Szarych Szeregów i służył w batalionie „Zośka” i do tego na
stypendium w czasach ( 1959 rok ), gdy zwykły człowiek mógł tylko o tym pomarzyć.
Fabryka z 250 osobową załogą zostałą oddana wyłącznie do jego dyspozycji. Myślę, że odpowiedź na to pytanie jest częściowo
zawarta w Pańskim artykule.
Być może zaniechano produkcji komputera wówczas K - 202 po prostu dlatego, że często się psuł tak, jak najnowszy wynalazek
pana inżyniera Karpińskiego – kasa fiskalna, której produkcji zaniechano w toruńskim „Apatorze”.
Wdrożenie nowego, niezawodnie pracującego komputera do produkcji seryjnej związane było z ogromną ilością tak
skomplikowanych problemów, że pojedynczy człowiek, choćby najbardziej genialny, nie był w stanie sam tego udźwignąć bez
doskonałej współpracy z wieloma zespołami doświadczonych specjalistów o najwyższych kwalifikacjach.
Wydaje się, że takiej współpracy zabrakło panu Karpińskiemu.
Komputer K – 202 nie posiadał też szczegółowej dokumentacji technicznej i nie został poddany specjalnym badaniom,
koniecznym do wprowadzenia do produkcji seryjnej.
Pan inżynier Jacek Karpiński próbuje obecnie, po 30–tu latach, dalej szukać przyczyn swego niepowodzenia zawodowego,
obarczając za nie w sposób nieuczciwy inne osoby.
O ile jednak można jakoś usprawiedliwić pana Karpińskiego, człowieka starego i zgorzkniałego, to nic nie może zwolnić Pana,
panie Redaktorze od odpowiedzialności dziennikarskiej za napisany o tym człowieku artykuł.
Historia przez Pana opisana wprawdzie dobrze wpisuje się w realia PRL- u, jest jednak całkowicie nieprawdziwa, a Pan nie
wykazał minimum rzetelności, aby ją sprawdzić.
Ubolewam, że artykuł ten ukazał się w „Życiu”, gazecie o inspiracjach chrześcijańskich, z którą chciałabym się
identyfikować.
Z poważaniem
mgr inż. Alicja Kuberska
specjalista w dziedzinie „Inżynieria cyfrowa”
Do wiadomości: Pan dr inż. Bronisław Piwowar
Redaktor Naczelny
Miesięcznika NET WORLD
Dlaczego Elwro nie przetrwało transformacji lat dziewięćdziesiątych?
Refleksja historyczna
Roman Gawlak, Heliodor Stanek
Wprowadzenie
Jest coś symbolicznego w marcowej publikacji Adama Urbanka Ostatni etap ELWRO, napisanej na pięćdziesiąte urodziny dawnej
chluby Wrocławia. Świetny tekst skłania do głębszej, historycznej refleksji nad losami Elwro. Jako byli elwrowcy pragniemy
podzielić się swoimi przemyśleniami, a w istocie skłonić do podobnych refleksji pozostałych byłych elwrowców, którym dobra
pamięć o Elwro leży na sercu.
Pięćdziesiąt lat temu, gdy we Wrocławiu powstało Elwro, nikt nie był w stanie przewidzieć, jak znacznie wpłynie to na
sposób postrzegania miasta. W istocie, w przeciągu kilku lat Elwro stało się w Polsce synonimem nowoczesności i
jednocześnie wizytówką oraz znakiem rozpoznawczym Wrocławia. Skupiło bowiem najbardziej twórczą część młodego i
wykształconego pokolenia Polaków, którzy albo ukończyli we Wrocławiu studia, albo zachęceni perspektywą rozwoju do
Wrocławia przyjeżdżali.
Po trzydziestu czterech latach pomyślnego funkcjonowania, Elwro przestało istnieć jako nowoczesny, wiodący ośrodek
przemysłu elektronicznego. Najpierw zostało wykupione ( w 1993 roku ) przez Siemensa, a potem ( w 2000 roku ) przez amerykańska
firmę Telect, aby w 2009 roku, w pięćdziesiątą rocznicę urodzin, całkowicie z mapy Wrocławia zniknąć . Co zadecydowało, że
tak nowoczesny ośrodek przemysłu elektronicznego, przestał istnieć?
Co ciekawe, stopniowa likwidacja Elwro nie wywołała nawet – u byłych elwrowców – jakiegoś odruchu żalu.
Ten bezprecedensowy w naszej historii, romantyczny okres zagospodarowywania Ziem Zachodnich, wart jest jednak upamiętnienia;
choćby gwoli wykazania – podobnym Churchillowi sceptykom – że historycznej szansy nie zmarnowaliśmy.
Podjęta przez Jarosława Kutkowskiego idea uchronienia od zapomnienia historii Elwro – poprzez założenie internetowej
witryny – godna jest więc szerokiego wsparcia. Nie ulega wątpliwości, iż było Elwro istotnym czynnikiem kształtowania
nowoczesnej powojennej społeczności Wrocławia. Elwrowskim epizodem zawodowym może pochwalić się dziś wielu Wrocławian, i
nie tylko. W najnowszej historii Wrocławia ma Elwro znaczący i pozytywny udział.
Gdy czytamy zamieszczone na elwrowskiej witrynie wspomnienia ( życiorysy ) „zasłużonych dla Elwro”, trudno oprzeć się
wrażeniu, iż było to pasmo sukcesów. Podkreśla to również w swej publikacji Adam Urbanek. Zaraz jednak pojawia się
refleksja: jeśli to prawda, to dlaczego Elwro nie przetrwało transformacji lat dziewięćdziesiątych?
Było wszak jednym z najnowocześniejszych polskich przedsiębiorstw, dysponowało własnym Instytutem; rozwijało
najnowocześniejszą technikę – komputerową. Myślę, że wyjaśnienie tego paradoksu warte jest zbiorowego wysiłku przyjaciół,
a może i wrogów Elwro. Analiza błędów i porażek uczy , a przy tym nie demoralizuje. Rozliczenie się z przeszłością może
stanowić cenną lekcję dla pokolenia naszych dzieci oraz wnuków
Temu celowi, a nie dopieprzeniu komukolwiek, ma służyć poniższa refleksja. I nawet, jeśli w jej wyniku uzyska się
odpowiedź niepełną, warto trud podjąć. Być może dopiero szersza dyskusja na forum internetowym odpowiedź pełniejszą
przybliży.
Czynniki determinujące losy Elwro
Patrząc na losy Elwro z bliska – jako bezpośredni uczestnicy tych losów – nie dostrzegaliśmy zwykle wszystkich ważnych
czynników rozwój Elwro determinujących. W szczególności dotyczy to aspektów gry globalnej, w której Elwro uczestniczyło.
A były to czynniki w owym czasie decydujące. Rozwój rodzącej się dopiero techniki komputerowej, w której Elwro uczestniczyło,
dokonywał się w Ameryce. Tam, w latach 1942-45, powstawały pierwsze komputery ( ENIAC, EVAG ) . Tam rodziła się idea, teoria,
a także technologia produkcji obwodów scalonych, które o roli i znaczeniu komputerów przesądziły ( pierwszy komputer na
obwodach scalonych powstał w 1969 roku z okazji lotu Apollo11 na księżyc ).
Reszta świata goniła i kopiowała Amerykę. W znacznie lepszej sytuacji była Europa Zachodnia i to ona stała się pomostem
transferującym najnowsze osiągnięcia w tej dziedzinie. Tą drogą poszło Elwro. Specjaliści spierają się czy wybrano model
optymalny ( współpracę z ICL ). Jedno jest pewne, że bez tej współpracy nie byliśmy w stanie techniki tej praktycznie
opanować.
Trzeba jeszcze pamiętać, iż transfer nowoczesnej technologii podlegał kontroli politycznej, a nasz obóz był objęty
embargiem. Drugim wreszcie czynnikiem był notoryczny brak dewiz na import elementów, bez których nowoczesne konstrukcje
nie mogły powstać. Fakt, iż w tych warunkach Elwro udało się zdobyć na rynku znaczącą pozycję, dobrze świadczy o
przedsiębiorczości Polaków.
Jednak sukcesy Elwro na rynkach socjalistycznych uśpiły czujność menedżerów i twórców. Zarówno kierownictwo
polityczne ( Ministerstwo ) jak i gospodarcze ( Zjednoczenie ) nie doceniło znaczenia rozwoju technologii urządzeń
peryferyjnych oraz kluczowych podzespołów ( pamięci, twardych dysków, … ). Pozwoliło skoncentrować się Elwro na produkcji
dużych komputerów.
Dobra koniunktura na Odry, a potem Riady skłoniła kierownictwo Elwro do pozbycia się produkcji automatyki oraz
podzespołów RTV. Co prawda w ramach późniejszej integracji automatyka do Centrum Komputerowych Systemów Automatyki i
Pomiarów, które na bazie Elwro powstało, powróciła, ale zarówno automatyka jak i aparatura pomiarowa traktowana była jak
piąte koło u wozu. Liczyły się komputery.
Czy istniała alternatywa?
Podejmowane przez część kierownictwa Elwro, w latach osiemdziesiątych, próby dywersyfikacji produkcji i rozszerzenia
kierunków rozwoju firmy na produkcję półprzewodnikowej bazy elementowej, a także podjęcia produkcji małych komputerów
( w tym osobistych ), nie zostały zrealizowane. Nie wiadomo, co zadecydowało, brak determinacji czy środków.
Obserwując dylematy Elwro z pewnego dystansu, trudno się oprzeć wrażeniu, że zwłaszcza w końcowej, schyłkowej jego
fazie, kierownictwo Elwro nie potrafiło nadchodzącej katastrofy dostrzec. Krótkowzroczna polityka zemściła się w czasie
transformacji ustrojowej i gospodarczej lat dziewięćdziesiątych.
Ale i wówczas istniały jeszcze szanse. Wymagało to jednak odważnej restrukturyzacji koncernu. W zakresie aparatury
pomiarowej podjęte zostały próby przygotowania się do warunków rynkowych. Instytut zaproponował dyrektorowi Tel-Eko
( wchodzącego w skład koncernu ) zawarcie nowej umowy o zabezpieczeniu rozwoju produkowanego asortymentu aparatury pomiarowej.
Jedynym warunkiem był udział w zysku z produkcji, a nie fundusz wdrożeniowy, jak dotychczas. Propozycja została zdecydowanie
odrzucona.
W podobnie krytycznej sytuacji jak Elwro znalazł się Instytut Komputerowych Systemów Automatyki i Pomiarów.
Dyrektor Instytutu, profesor Janusz Pawlikowski, był świadom konieczności radykalnych reform zaplecza
badawczo-rozwojowego Elwro. Wielokrotnie o tym na naradach kierownictwa Instytutu dyskutowaliśmy. Nie zdecydował się jednak
na nie z obawy przed Związkami Zawodowymi ( Solidarnością i OPZZ ), a poza tym kończył swoją dyrektorską kadencję i w tak
niespokojnych czasach, zamierzał powrócić na Politechnikę, do dydaktyki.
Na propozycję holdingu specjalistycznych spółek, na własne ryzyko kontynuujących najważniejsze dla koncernu
specjalizacje, nie zdecydował się. Ale przyznać trzeba, że nie utrudniał decyzji tym, którzy się na taki krok się
decydowali. Działania takie podjęli również autorzy refleksji ( Heliodor Stanek, który – na bazie Zakładu Techniki
Specjalnej – utworzył, w 1991 roku, Spółkę Eltis kontynuującą technikę komputerów dla wojska oraz Roman Gawlak,
który w 1991 roku – z grupą najlepszych specjalistów z Zakładu Pomiarów Fizykochemicznych – utworzył Spółkę Mes-Eko,
zajmującą się projektowaniem systemów pomiarowych dla potrzeb ochrony środowiska ). Dzięki temu kilkudziesięciu najlepszych
specjalistów mogło kontynuować potrzebną gospodarce pracę.
Wnioski
Nie można twierdzić, iż taki model uratowałby cały Instytut, ale brak działań doprowadził do całkowitego uwiądu Instytutu
oraz ostatecznej likwidacji Elwro. Patrząc na historię upadku Elwro z dzisiejszej perspektywy, można pokusić się o
spekulacje: jak potoczyły by się losy Elwro, gdyby zastosowano model chiński. Firma dysponowała przecież dobrą bazą
technologiczną ( produkcyjną ) oraz doświadczoną kadrą techniczną. Nie było istotnych – poza finansowymi – przeszkód, aby
związać się z wiodącą zachodnią firma jako jej zaplecze produkcyjne. Z czasem, być może, udało by się podjąć samodzielną
modernizacje produktu, jak zrobiono to przy okazji zakupu licencji ( od szwajcarskiego Polymetrona ) na pehametry, w roku
1972.
Argumentem za takim wariantem ratunku była korzystna dla nas relacja kosztów pracy. Jeszcze dzisiaj – gdy stosunek
kosztów płac zmniejszył się dwukrotnie w stosunku do stanu z początku lat dziewięćdziesiątych – przemawia to na naszą
korzyść. Fakt iż chińczycy, startując z gorszych niż my warunków początkowych, zbudowali na tym modelu swą potęgę
gospodarczą, nie pozwala lekceważyć tej alternatywy. Sceptycy mogą twierdzić, iż sprzyja temu inna mentalność i stosunek
do pracy. To prawda, ale naszą przewagą było wprowadzenie otwartej gospodarki rynkowej, czego w Chinach do tej pory nie
ma.
Jest i drugi niemniej ważki argument. Jeśli opłaca się importować tanie produkty z dalekich Chin, to o ile bardziej
nadawało by się do tego miasto w środku Europy i od wieków na skrzyżowaniu szlaków handlowych leżące.
Wydaje się więc, iż zasadniczą przyczyną był brak strategii długofalowej rozwoju firmy, a także brak wizji
nieuniknionej transformacji firmy. Brało się to z oczywistego braku doświadczenia kadry menedżerskiej, ale i z braku
odwagi poszukiwania tak nieoczywistych mentalnie rozwiązań. Po prostu, nie mieściły się wówczas w głowach. A dodatkowo mit
solidarności społecznej paraliżował nawet tych, którzy odważyli się o tak bolesnych reformach pomyśleć.
Można chyba zaryzykować twierdzenie, iż w Elwro zabrakło takiego Balcerowicza, który – w ramach ćwiczeń
symulacyjnych – przygotowywałby warianty ratunkowe, tak jak czynił to zespół Leszka Balcerowicza , na długo przed upadkiem
komunizmu. Właśnie dzięki takim symulacjom udało się – z marszu – pchnąć naszą gospodarkę na tory rynkowe, czego wszyscy
byliśmy świadkami.
Powtarzany niekiedy argument, iż Elwro znalazło się wówczas w dramatycznej sytuacji finansowej jest nie do końca
wiarygodny. Brak zdolności kredytowej jest poważnym utrudnieniem, to prawda, ale Elwro dysponowało ogromnym majątkiem,
który jako zabezpieczenie hipoteczne, pomógł by problem kredytu rozwiązać. Zabrakło strategii kryzysowej oraz odwagi i
determinacji jej wdrożenia.
W podobnej jak Elwro sytuacji znalazły się zakłady TESLA Pardubice, specjalizujące się w zakresie radiolokacji
wojskowej. Choć procedury kolejnych nieudanych prywatyzacji przebiegały dość podobnie do naszych, to jednak w rezultacie
mądrych decyzji udało się utworzyć kilka funkcjonujących do dzisiaj firm ( ALSIN, CESA, ELDIS, ERA, RDC, RETIA ) które
zachowały miejsca pracy dla kilkuset najlepszych specjalistów, a co najważniejsze kontynuowały wysokospecjalistyczne
usługi oraz produkcję – na podstawie know how TESLI.
Powyższe potwierdza tylko odkrytą przez psychologów fundamentalną prawdę, że: pozytywne przekonania są przyzwoleniem,
które ulega przetworzeniu w nasze możliwości. Czy wierzysz, że coś potrafisz, czy też nie potrafisz, zawsze masz rację.
Negatywne przekonania nie wynikają z doświadczenia.
Dlaczego Elwro tak łatwo się poddało – pozostaje zagadką. Warto chyba próbę znalezienia odpowiedzi podjąć.
Zwracamy się do wszystkich, którzy jakąkolwiek na ten temat wiedzę posiadają, o udział w dyskusji na elwrowskim forum
internetowym.
W szczególności interesujące byłoby wskazanie istotnych uwarunkowań: globalnych, zewnętrznych krajowych oraz
wewnętrznych, w tym osobowych. Zapraszamy do współpracy wszystkich, którym dobra pamięć o Elwro jeszcze na sercu leży.
Wrocław, listopad 2009
Wróć na stronę głównąbl.
|